Jeśli śledzicie naszego firmowego Facebooka to wiecie, że w poszukiwaniu nowych produktów do naszej oferty systemów zabezpieczeń wspólnie z Grzegorzem Matulką odwiedziliśmy miasto Shenzhen, gdzie odbyły się targi CPSE 2019, czyli China Public Security Expo. Skala tego wydarzenia jest nieporównywalna do imprez o podobnej tematyce organizowanych w Europie. Zanim jednak opowiem o swoich przemyśleniach dotyczących targów chciałbym się z Wami podzielić wrażeniami jakie wywierają Chiny i samo miasto.
Trudno uwierzyć, że ta nowoczesna aglomeracja jeszcze 30-40 lat temu była niewielką wioską rybacką. Dwie dekady temu liczyła około 1 miliona mieszkańców, aktualnie ponad 12 mln. W tej chwili to prężny ośrodek przemysłowy, ale nie mam tu na myśli przemysłu ciężkiego tylko nowoczesne technologie, wiele czołowych chińskich firm o światowym zasięgu ma tu swoje siedziby, np. Huawei. Miasto jest dobrze skomunikowane za pomocą sieci metra, gdzie dzienna liczba pasażerów to 6,5mln, dla porównania w Warszawie to ok. 700tys. Najnowsze trendy technologiczne widać tu gołym okiem na ulicy, wszystkie taksówki i autobusy w mieście są elektryczne.
Targi zabezpieczeń w Shenzhen odbywają się co dwa lata. Są dedykowane klientom pochodzącym z Chin. W związku z tym na części stoisk nie sposób porozumieć się w języku angielskim, ulotki są dostępne tylko po chińsku co w pewnym sensie ułatwia weryfikację potencjalnych dostawców i uświadamia jednocześnie, że aby wyprzedzić innych należy mieć chińskiego przewodnika lub nauczyć się chińskiego.
Jak każde targi poszczególne branże rozmieszczone są w kilku halach. Największa oczywiście mieściła firmy z zakresu telewizji przemysłowej. Byli tam obecni potentaci produkujący systemy rejestracji i dystrybucji obrazu, ale również firmy produkujące systemy zarządzania bezpieczeństwem rozległymi miastami. Tu już systemy o zupełnie innej skali. Wyzwaniem jest nie tylko integracja różnych systemów bezpieczeństwa, ale również systemów zarządzania ruchem, informacji publicznej, komunikacji miejskiej, czy też systemu parkingów. Tak ogromną ilość danych należy nie tylko przesyłać i przechowywać, ale także w odpowiedni sposób prezentować, w związku z tym szeroką ofertę na targach prezentowały firmy oferujące ściany wideo.
Do analizy tych danych nie wystarczą już standardowe rozwiązania, więc nie było to zaskoczeniem, iż prawie na każdym stoisku były widoczne systemy AI (z ang. Artificial Intelligence), czyli systemu sztucznej inteligencji. To nie jest już zwykła analiza wideo a skomplikowane algorytmy, przeprowadzające operacje na sieciach neuronowych. Taka analiza pozwala nie tylko na wykrycie przekroczenia poruszającego się obiektu wirtualnej bariery, ale określenie wieku danej osoby, cech charakterystycznych wyglądu (kolor ubioru, okulary, płeć). Rozpoznawanie twarzy powoli staję się standardem a nie drogim gadżetem. Dodatkowo systemy te są stale udoskonalane i cenowo coraz bardziej przystępne. O ich skuteczności rozpisywano się już w zeszłym roku, kiedy w Chinach za pomocą takiego systemu znaleziono podejrzanego na koncercie wśród tłumu 60 tysięcy ludzi. Nie mamy więc wątpliwości, który kraj przoduje pod względem nie tylko technologii ale i wdrożeń tego rodzaju systemów. Z tego rodzaju algorytmów korzysta chiński system oceny obywateli. Europejczycy są przyzwyczajeni do systemów oceny w celu wyliczania zdolności kredytowej na podstawie historii naszych zobowiązań, ale Chiny poszły o krok dalej. W jeden spójny system agregowany jest każdy aspekt życia mieszkańca Chin, takiej jak wykroczenia drogowe, jazda bez biletu, wyrzucenie śmieci na ulicę, nieprzychylne wypowiadanie się o władzy w sieci czy też zakłócanie porządku w jakiejkolwiek innej formie. Wszystko to ma wpływ na utratę punktów co skutkuje np. zakazem zakupu biletu lotniczego czy brakiem możliwości zaciągnięcia kredytu. Jako przykład podam, że w Shenzhen działa system rozpoznawania twarzy na przejściach dla pieszych, gdzie po przekroczeniu ulicy w miejscu niedozwolonym pieszy jest o tym informowany wiadomością na telefonie komórkowym, a konto obywatela zostaje uszczuplone o kilka punktów…
interaktywna "ściana" służąca do testowania wykrywania ludzi czy twarzy
Można stwierdzić, że systemy czytające tylko tablice rejestracyjne staną się niedługo przestarzałe. Coraz bardziej powszechne są systemy określające kolor, model i markę pojazdu. Kilkanaście lat temu nowością była prosta analiza wideo, będąca rozwinięciem detekcji ruchu. Aktualnie systemy wizyjne pozwalają na automatyczną identyfikację ogromnej ilości danych, które wcześniej były dostępne, ale nie istniały systemy, które potrafiły taką ilość danych analizować. Algorytmy sztucznej inteligencji wchodzą również na rynek rejestratorów mobilnych instalowanych w samochodach. Na targach odwiedziliśmy stoisko chińskiej firmy, która oferuje systemy wykrywania niepożądanych zachowań kierowców takich jak palenie podczas jazdy, przysypianie, brak koncentracji, rozmowa przez telefon komórkowy. Warto podkreślić, iż wszystkie taksówki w Shenzhen są wyposażone w te systemy. Podobnie jak ciężarówki obsługujące niezliczone ilości placów budów w mieście. Dodatkowo każda ciężarówka jest wyposażona w wyświetlacz prezentujący aktualną prędkość pojazdu na zmianę z nazwiskiem kierowcy. Mieliśmy okazję odwiedzić z Grześkiem biuro oraz laboratorium badawcze producenta tego systemu. Zrobiło to na nas ogromne wrażenie. To nie jest garażowa manufaktura, a dobrze zorganizowana produkcja z działem kontroli jakości i rozwoju produktu. W dobrze wyposażonym showroom’ie mieliśmy okazję podziwiać w działaniu wszelkiego rodzaju systemy mobilnej telewizji.
Na jednym ze stoisk mieliśmy okazję testować system przeznaczony dla służb mundurowych. To nie tylko kamera rejestrująca to co się dzieje podczas interwencji, ale również dodatkowy wyświetlacz kierujący wprost do oka wynik analizy twarzy osób przechodzących w pobliżu. Działa podobnie jak systemy head-up display w samolotach lub samochodach.
Podsumowując, trendu dogłębnej analizy obrazu i zawartych tam informacji nie da się uniknąć. To kolejny etap rozwoju systemów telewizji przemysłowej. Inteligentne algorytmy będą podawały coraz więcej informacji przy dalszej minimalizacji ilości fałszywych alarmów. Ciężar obsługi zdarzeń jest coraz bardziej przesuwany z ochrony fizycznej na centra zarządzania bezpieczeństwem. Tempo zwolnień pracowników ochrony fizycznej w agencjach ochrony na pewno nie zmaleje. Kolejny krok to integracja systemów w jeden spójny organizm. Wizja IoT w skali makro nabiera przerażająco realnego wymiaru...